29 paź 2007

Rezygnacja z Walki oznacza Zwycięstwo

Im bardziej będziesz starał się zmienić, tym gorzej będzie ci to wychodziło. Czy znaczy to, że pochwalam pewną dozę bierności? Tak, im większy stawiasz opór, tym większą nadajesz moc temu, czemu się opierasz. Takie jest, jak sądzę, znaczenie słów Jezusa: “Lecz jeśli ktoś uderzy cię w prawy policzek, nadstaw mu drugi.”

To ty dajesz moc demonom, które zwalczasz.

Brzmi to bardzo po wschodniemu. Jeśli jednak popłyniesz razem z wrogiem, pokonasz go.

Jak walczyć ze złem? Nie poprzez zmaganie się z nim, ale poprzez zrozumienie. Zło zniknie, jeśli tylko zostanie zrozumiane. Jak walczyć z ciemnością? Nie przy pomocy pięści. Nie można przegonić ciemności z pokoju za pomocą szczotki, trzeba włączyć światło.


Im usilniej walczysz z ciemnością, tym bardziej staje się ona dla ciebie realna, tym bardziej wyczerpiesz samego siebie.

Jeśli jednak włączysz światło świadomości, ciemność się rozprasza.

Załóżmy, że ten skrawek papieru jest czekiem na bilion dolarów. “Och, muszę go odrzucić, muszę, zgodnie z Ewangelią muszę się go wyrzec, jeśli pragnę życia wiekuistego. ” Czy zamierzasz zastąpić jedną chciwość inną? Chciwość dóbr materialnych - chciwością duchową? Poprzednio miałeś “ego” ziemskie, a teraz zyskałeś “ego” duchowe i pomimo wszystko jest to “ego” - subtelniejsze i takie, z którym znacznie trudniej walczyć. Kiedy czegoś się wyrzekasz, związujesz się z tym. Jeśli jednak zamiast aktu wyrzeczenia przyjrzysz się temu uważnie i powiesz: “No tak, to nie jest czek na bilion dolarów, ale kawałek papieru”, to nie ma już z czym się zmagać, nie ma czego się wyrzekać.

A. de Mello

2 komentarze:

Anonimowy pisze...

To nie jest czek, tylko kawałek papieru? Okłamywanie siebie nie prowadzi do podejmowania dobrych decyzji.
Człowiek świadomy nie folguje sobie, czyli nie działa instynktownie w poszukiwaniu przyjemności, natomiast rozważa za i przeciw podejmowanego działania. Jest świadomy dobrych i złych skutków. Dokonuje wyboru, podejmuje decyzję i działa wiedząc, że może wygrać lub ponieść porażkę. I wie, że jego zwycięstwo bądź porażka nie mają znaczenia, dopóki daje z siebie 100%.

Oczywiście nie wszyscy tak uważają ;)
Pozdrawiam!

ZenForest pisze...

Bardzo słusznie piszesz, jednak w tym fragmencie nie chodziło o oszukiwanie sie - poprzez wmawianie sobie że czek jest czymś innym niż faktycznie jest, a raczej zauważenie swojego mentalnego przywiązania do pewnych idei, przedmiotów. Jeśli uzależnię moje szczęście od czegokolwiek, to trudno mówić o wolności.
Tak naprawdę posiadając i nie posiadając czeku, można być szczęśliwym, bo to jest nasz naturalny stan.
Jest taka historia o cesarzu i żebraku.
Co sie stało z żebrakiem gdy został magicznie cesarzem? Czy był szczęśliwy? Nie, znalazł sobie inne powody do narzekań i lamentów, do poczucia skrzywdzenia i nieszczęścia.
Trzeba w pierwszym rzędzie zmienić NAWYK umysłu do myślenia w taki czy inny sposób - dopiero potem jest się prawdziwie wolnym.
Czek czy jego brak - nie mają znaczenia jeśli jesteś szczęśliwy!
nie sa w stanie nic zmienić, bo wewnętrzna natura pała swoim własnym światłem którego czek, atrakcyjny partner, wystrzałowy dom, sława czy ekstra konta - nie mogą zmienić.
Co nie znaczy że gdy się ma pieniądze, trzeba się ich pozbyć :)
Ależ skąd!
Wszystko dzieje się zgodnie z naturalnym biegiem rzeczy, akceptujemy to co mamy i korzystamy z tego w pełni, wtedy możemy powiedzieć że naprawdę żyjemy :)